Podsłyszłayśmy, że nasze Czeszki wybierają się do Spello. Sprawdziwszy w google zdjęcia tego miasta podjęłyśmy decyzję, że też jedziemy! Jednak pociągiem odjechałyśmy same... Okazało się, że nasze towarzyszki przybiegły spóźnione i widziały jak pociąg odjeżdża.
Ale nie ma tego złego! Znalazłyśmy najlepsze lody w mieście i w cieniu kasztanowca postanowiłyśmy na nie poczekać. Miasto sprawiało wrażenie pustego. Co prawda przyjechałyśmy tam w porze sjesty, no ale bez przesady! W sumie z biegiem czasu można było spotkać coraz więcej ludzi, ale i tak było spokojnie.
Miasto rozciąga się oczywiście na wzgórzu. Z okien pociągu wyglądało na całkiem spore, ale praktyka pokazała, że ono jest po prostu długie. Gdy dotarłyśmy na koniec miasta stwierdziłyśmy, że mamy tak dużo czasu, że możemy sobie pozwolić na wycieczkę w stronę kościoła oddalonego od reszty. Na miejscu okazało się, że to nie jest taki sobie zwykły kościół, tylko kaplica przycmentarna... To by wyjaśniało zdziwione miny ludzi, którzy mijali nas na naszej drodze...
Cmentarz był dość intrygujący, gdyż na pierwszy rzut oka wcale na niego nie wyglądał. Ot, takie sobie cyprysy, palmy, małe domki i biała kamienista ścieżka. Jednak małe domki okazały się grobowcami a dziwne betonowe konstrukcje przyszłymi grobami.... Nie zatrzymałyśmy się tam długo z wiadomych powodów. Ale trzeba przyznać, że widok który stamtąd miałyśmy na miasto był przepiękny! Tylko, że pod słońce i zdjęcia wcale dobrze nie wyszły.
Wróciłyśmy do miasta z zamiarem zaliczenia jeszcze jednej atrakcji, a mianowicie fresków jakiegoś czeskiego artysty. Ale zanim, wstąpiłyśmy do innego kościoła, który był już otwarty. Tam spotkałyśmy mnicha, który pokazał nam ciekawe rzeczy! Otóż zajmował się on tworzeniem "obrazów" z kwiatowego pyłku (!). Było tam tego baaaardzo dużo. Nie zrozumiałam tylko jak dużo czasu zajmuje stworzenie czegoś takiego. Ten mnich robił też takie różne konstrukcje z metalu - fantastyczne! Mówił, że już od dziecka miał smykałkę do tego rzeczy. Był przeuroczy!
Na pociąg oczywiście musiałyśmy biec, gdyż spokojna atmosfera miasta odwróciła naszą uwagę od czasu. Ale zdążyłyśmy, tym razem wszystkie :D
 |
piazza della republica, czyli miły cień na przystanek z lodami :D |
 |
to białe miasto w tle to Assisi (Asyż) |
 |
to właśnie jest cmentarz |
 |
Spello |
 |
dzieła z pyłku kwiatowego |
 |
i rzeźby z metalu |
 |
no i oczywiście obowiązkowa lektura codzienna - włoska prasa ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz