Właśnie tak. Jednak trzy godziny to szmat czasu i trzeba go czymś zapełnić ;) Przez pierwszą część drogi towarzyszyły mi dziewczyny, które oczywiście wsiadły do pociągu w ostatniej chwili. I już mi się robiło smutno, gdy zadzwoniły pytając gdzie mają mnie szukać :)
Tak więc o 11.03 pożegnałam Perugię. I już
czuję, że będzie mi jej brakować. To były piękne cztery tygodnie! Wystarczyły,
żebym zdążyła zakochać się w Umbrii,
poznać fantastycznych ludzi i opanować podstawy włoskiego.
Bardzo odpoczęłam przez ten czas.
Może nie zawsze był czas na spanie, wycieczki były intensywne, czy słońce nie
dawało o sobie zapomnieć. Ale jest tu duży spokój. I mi się bardzo podoba. A
może po prostu to ja mam ten spokój w sobie? ;) Ludzie jakby zapominają o
stresie, o kłopotach. I choć one gdzieś tam rzucają cień na życie, to wszystko
mówi, żeby nie żyć problemami, a cieszyć
się chwilą. Okazuje się, że w trudnych momentach można liczyć na innych. I
chociaż to często tylko duchowe wsparcie, czy dobre słowo, to przecież nic tak
nie podnosi na duchu jak świadomość dobrej duszyczki w pobliżu.
Zdecydowanie muszę tu jeszcze
wrócić! Troszkę udało mi się zobaczyć, ale wciąż za mało i za mało. Jest
jeszcze tyle miejsc, w których nie byłam! I wszystkie z pewnością są piękne!
A przede mną przygoda w Rzymie. I
choć stres związany z mieszkaniem, a raczej jego brakiem, przysłania radosną
perspektywę poznania nowego miasta, to gdzieś tam głęboko jest jednak pewność,
że początki są trudne, a potem przecież musi być lepiej. W końcu jesteśmy we
Włoszech!
Ciekawość mnie zżera na temat
Rzymu. Do tej pory widziałam tylko lotnisko i dworzec kolejowy. I zdążyłam się
zgubić ze dwa razy. A Rzym jako miasto jest przecież ogromny! Nie będzie już
schodów na Piazza IV Novembre, gdzie co wieczór można było spotkać znajomych,
nie będzie dwóch kroków do każdego miejsca w mieście. Ale będą nowe miejsca do
zobaczenia! ;) A w perspektywie jeszcze Sycylia, Mediolan, Bolonia, Padowa,
Wenecja i kto wie co jeszcze! Pół roku to chyba jednak za mało… ;)
i jeszcze rzut oka na miasto z nowej perspektywy |
chyba najładniejsze miejsce w Perugii, a przynajmniej najlepiej wyglądające na pocztówkach ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz