Na zaś

Okazuje się, że czasem, przez przypadek albo i bez przypadku, można trafić na ciekawe pomysły i rozwiązania. Postaram się je tu zamieszczać coby nie umknęły :)

Kawa
Nieodłącznym elementem dnia jest kawa. Parzona w kawiarce najlepiej ze świeżo zmielonych ziaren (na bogato). Z "resztek" kawy, które w owym naczyniu zostają można zrobić fantastyczny scrub do ciała. Można tak po prostu, albo dla złagodzenia wymieszać je z oliwą albo miodem. Polecam!

Nauka języków
Pamiętam ten moment kiedy wreszcie było wiadome, że na pewno wyjeżdżam i postanowiłam od razu wziąć się do nauki włoskiego! Przeglądanie samouczków, podręczników, słowników - uwielbiam :D Niejednokrotnie słyszałam, że ucząc się języka nie należy zostawać przy suchych lekcjach z podręcznika, ale rozszerzać je o żywy język - literatura, radio itd. Próbowałam tak z angielskim i muszę przyznać, że nie było mi łatwo i właściwie do tej pory nie przekonałam się do angielskiej literatury. Teraz już wiem, gdzie zrobiłam błąd. Wybierając książkę obcojęzyczną (gdy jeszcze nie umiemy się zbyt dobrze posługiwać obcym językiem) należy unikać literatury tego kraju. Najlepiej znaleźć książkę napisaną w USA i przetłumaczoną na dany język. Książki amerykańskie cechują się prostotą, tłumaczone na obcy język powinny być jeszcze prostsze. Na początek - najlepsze! Decydując się na książkę napisaną oryginalnie w interesującym nas języku, trzeba się uzbroić w dużo cierpliwości, motywacji i naprawdę dobry słownik.

Telefon
Kwestia numeru włoskiego to szerokie zagadnienie i potrzebowałam trochę czasu, żeby zrozumieć jak to działa a i tak nie jestem do końca pewna. Najważniejsze - do otrzymania numeru potrzebny jest dowód/paszport, stan konta można monitorować w internecie i nie trzeba nic podpisywać. I najważniejsze: za potwierdzenie dostarczenia wiadomości się płaci!!! Kto nie wie, musi potem biegać do punktu i pytać dlaczego telefon jest zablokowany - tak jak ja ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz