W sobotę byłyśmy w Ogrodach Watykańskich!!! W zasadzie to do samego końca nie było wiadomo czy do nich wejdziemy czy też nic, bo wszystko zależało od pogody. Jakby nagle zaczęło padać, to godzina drogi byłaby zrobiona na darmo. Na szczęście groźnie wyglądające chmury odpłynęły w innym kierunku, a te co nam towarzyszyły odpuściły nam deszcz.
Ogrody są fantastyczne! Sama droga do nich przez różne bramy, koło strażników była niesamowita. Może nic nadzwyczajnego, ale na mnie wrażenie robiło to, że mogliśmy wejść tam, gdzie cała masa turystów nie wejdzie. Poza tym mijało się niewielu ludzi i było dosyć spokojnie w porównaniu z tym co działo się ileś set metrów dalej na placu. Ogród jest oczywiście bardzo zadbany i wszystko rośnie równiutko jak pod linijkę ;) Jeszcze niektóre kwiaty kwitły, ale naprawdę pięknie musi być tam na wiosnę, gdy tych kwiatów jest cała masa! Podobało mi się wszystko - Fontanna dell'Aquilone, palmy, widoki, papugi i nawet lądowisko dla helikopterów! Towarzystwo też było bardzo miłe ;)
Niedziela zaś upłynęła pod znakiem mszy na placu św. Piotra. To była wielka wyprawa, którą rozpoczęłyśmy pobudką jeszcze przed świtem. Zaopatrzone w kanapki, picie i swetry ruszyłyśmy w stronę metra, które okazało się być nie tą linią, która dojeżdża tam gdzie trzeba. Tak to jest gdy się wcześniej nie upewni z mapą jak dotrzeć. Straciłyśmy przez to trochę czasu i nerwów, ale to nic. Przed wejściem na plac czekał już tłum ludzi, który pchał się w kierunku bramek wejściowych. Nie była to komfortowa sytuacja. Najbardziej było mi żal dzieci, które prawie ginęły w takim bezlitosnym, pchającym się wszędzie tłumie. Podejrzewam, że z godziny na godzinę było coraz gorzej...
No właśnie, mogłoby się wydawać dziwne, że na mszę o 10.30 wybrałyśmy się tak wcześnie. Bramki wejściowe otwierali o 7.30 i to było naszym celem. I tyle zachodu o to by zając dobre miejsce. Ale było warto! Siedziałyśmy tak blisko, że przez głowę by mi nie przeszło, że się tak blisko da. Szok! I radość jak u dziecka ;) Nie do opisania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz