Do Bolonii wybierałam się od dawna, a właściwie od czasu gdy dowiedziałam się, że będą tam studiowały dwie Czeszki, które poznałam na kursie w Perugii - przesympatyczne dziewczyny! Toteż ciągnęło mnie tam trochę, a możliwość dotarcia do miasta super szybkim pociągiem dodatkowo zwiększała atrakcyjność wycieczki. I się udało! To znaczy wycieczka doszła do skutku, a pociąg zasuwał w porywach do 300 km/h!!!! Trasę o długości mniej więcej 400 km pokonaliśmy w dwie godziny z kawałkiem! Ekstra!
Miasto nie zachwyciło mnie jakoś nadzwyczajnie, choć jest na swój sposób ładne. Powiedziałabym, że jest podobne do Padwy, tylko bardziej zaniedbane i brudne... Za to pogoda dopisywała!
Od stacji kolejowej kierowałyśmy się w stronę informacji turystycznej po plan miasta, a potem po kolei wszystkie ważne punkty. Wywędrowałyśmy nawet na wzgórze, toteż było nam dane nawet zobaczyć panoramę miasta.
Z rzeczy, które mnie mocno zdziwiły były tak zwane "ex chiesa", czyli kościoły, które już nie są kościołami i został tylko znak, że tam były. Jeden został przekształcony na budynek użyteczności publicznej, a drugi był totalną ruiną. Przez dziurę w bramie można było odrobinkę zajrzeć, ale widok trochę przerażał. Szkoda kościoła...
Na następny dzień zaplanowana była wycieczka do Ravenny, miasta oddalonego o godzinę drogi pociągiem od Bolonii a słynącego z przepięknych, starożytnych mozaik z przełomu V i VI wieku. Trzeba przyznać - robią wrażenie! W Rzymie też jest wiele kościołów, których absydy są "wymozaikowane", ale to właśnie Ravenna była pierwsza i to tutaj się wszystko zaczęło. Jestem pod wrażeniem kunsztu tych prac, wyczucia estetyki, kolorów i tego, że zachowało się to do tej pory, pomimo tego, że budowle do nowych nie należą.
Ponieważ miasteczko nie jest zbyt duże, zdążyłyśmy też wrócić do Bolonii i obejrzeć kościół, który poprzedniego dnia zastałyśmy zamknięty - świętego Dominika. A potem.... Lody!!! Dziewczyny twierdziły, że w Bolonii można dostać najlepsze lody w całych Włoszech. Takie informacje oczywiście trzeba sprawdzać! Toteż zrobiłyśmy tak zwany "research" i przyznaję, że dziewczyny się nie myliły. Lody, że tak powiem, wymiatają! Lekkie, prawdziwie owocowe/orzechowe/czy z czego jeszcze tam były zrobione i można jeść i jeść! Niestety lodziarnia ma swoją siedzibę tylko w Bolonii nad czym szczerze ubolewamy... Ja się pocieszam myślą, że nie jest tak źle, w końcu jeszcze przez dwa tygodnie mam dostęp do lodów, które może nie są najlepsze na świecie, ale klasyfikują się za raz po tamtych :D
A cztery języki na raz? Okazuje się, że jak się wszyscy postarają to Polacy rozumieją czeski a Czesi polski, a że jesteśmy we Włoszech to trzeba też używać włoskiego, a w razie problemów komunikacyjnych zostaje uniwersalny angielski - do wyboru, do koloru :D
 |
300 km/h !!!! |
 |
Bolonia - Giardini della Montagnola |
 |
Bolonia - Giardini della Montagnola |
 |
Bolonia - Piazza Maggiore |
 |
Bolonia - Fontana del Nettuno |
 |
Bolonia |
 |
Bolonia |
 |
Bolonia - arkady |
 |
Bolonia |
 |
żabki |
 |
Basilica Sant'Apollinare in Classe |
 |
Basilica Sant'Apollinare in Classe |
 |
Basilica Sant'Apollinare in Classe |
 |
Basilica Sant'Apollinare in Classe |
 |
Ravenna - Basilica di Sant'Apollinare Nuovo |
 |
Ravenna - Basilica di Sant'Apollinare Nuovo |
 |
Ravenna - Basilica di Sant'Apollinare Nuovo |
 |
Ravenna - Basilica di Sant'Apollinare Nuovo |
 |
Ravenna - Battistero degli Ortodossi |
 |
Ravenna - Battistero degli Ortodossi |
 |
Ravenna - Basilica di San Vitale |
 |
Ravenna - Basilica di San Vitale |
 |
Ravenna - Basilica di San Vitale |
 |
Ravenna - Basilica di San Vitale |
 |
Ravenna - Basilica di San Vitale |
 |
Ravenna - Basilica di San Vitale |
 |
Ravenna - Basilica di San Vitale |
 |
Ravenna - Mausoleo di Galla Placidia |
 |
Ravenna - Mausoleo di Galla Placidia |
 |
Ravenna - Basilica di San Vitale |
 |
wiosna!!! :D |
 |
Ravenna |
 |
Ravenna - Battistero Neoniano |
 |
Ravenna - Battistero Neoniano |
 |
najlepsze włoskie lody!!!! |
 |
nasz pociąg ;) |